x. Cekada, „Tradycyjni kapłani, prawowite sakramenty”
Tradycyjni kapłani, prawowite sakramenty
Prawo Boskie raczej zobowiązuje nas niż nam zakazuje udzielać
sakramentów
Od czasu do czasu tradycyjny katolik usłyszy od kogoś, że sakramenty,
które otrzymuje są „bezprawne” (1).
Czasami członkowie organizacji Novus Ordo – powiedzmy biskup diecezjalny
lub miejscowy proboszcz, – przedstawią taki zarzut, przytaczając taki
lub inny przepis prawa kanonicznego.
Albo też tradycyjny katolik może natknąć się na rozprawę napisaną przez
przestawiciela tradycjonalistycznego gatunku popularnie zwanego „samym w
domu” (ang. „home-aloner”). To ktoś, kto odrzuca Sobór Watykański II i
Nową Mszę, ale jednocześnie gani posługę sakramentalną wszystkich (albo
większości) tradycyjnych katolickich kapłanów jako nielegalną, grzeszną,
karalną ekskomuniką, sprzeciwiającą się prawu kanonicznemu lub, w
przypadku spowiedzi, nieważną. Zamiast więc przyjmować sakramenty radzi
on, by zostać „samemu w domu”.
Na początku lat dziewięćdziesiątych napisałem dwa artykuły traktujące o
tych sprawach, „Prawo kanoniczne i zdrowy rozsądek” (2) oraz „Samemu w
domu”, z czego oba były dość szeroko rozpowszechniane w środowiskach
tradycyjnych.
Postanowiłem powrócić do tematu, ponieważ na przestrzeni ostatnich kilku
lat pojawiła się pewna liczba nowych rozpraw samych-w-domu, z których
ostatnie głoszą, że tradycyjni duchowni łamią nie tylko prawo
kanoniczne, ale też prawo boskie.
Otóż, formułowanie wiarygodnych rozumowań opartych na takich pojęciach
wymaga dość wysokiego stopnia wyspecjalizowanej wiedzy w dziedzinie
teologii moralnej, prawa kanonicznego, prawa sakramentalnego i teologii
dogmatycznej. Zazwyczaj można to osiągnąć tylko przez uczęszczanie na
formalne zajęcia z tych dyscyplin w katolickim seminarium lub
uniwersytecie a następnie wzbogacanie tej podstawowej wiedzy poprzez
porównawczą naukę głównych dzieł kanonicznych i teologicznych, które
wszystkie są po łacinie. (Niektóre są wymienione w bibliografii
poniżej.)
Żaden sam-w-domu, o którym słyszałem, nie posiada takiego zaplecza, ani
nawet nie domyśla się, jak rozległa jest w rzeczywistości jego niewiedza
w tych dziedzinach. Stąd nie dziwi, że w ich ostatnich pismach można
znaleźć dwa fundamentalne błędy.
Po pierwsze, autorzy ci zakładają, że najważniejszym pytaniem, jakie
musi sobie zadać katolicki kapłan w sprawie sakramentu jest to, czy
udzielanie go jest mu „dozwolone” czy „zakazane”.
To stawia wszystko na głowie. Kapłaństwo nie jest tylko przywilejem,
który skąpo pozwala na coś; jest munus lub officium (obowiązkiem)
czynienia czegoś: składania ofiary i udzielania sakramentów. Dla kapłana
więc prawdziwym pytaniem jest zawsze: „Jakiego sakramentu mam obowiązek
udzielać?”
Po drugie, prawdopodobnie dlatego, że mniej wyspecjalizowane dzieła
czasami używają tych terminów zamiennie, autorzy mylą dwa odrębne
pojęcia w prawie kanonicznym odnoszące się do udzielania sakramentów:
(1) deputację (prawowite uprawnienie lub pozwolenie od Kościoła, aby
udzielać sakramentów) oraz (2) jurysdykcję (władzę rządzenia innymi w
rzeczach duchowych).
Kapłan lub biskup musi posiadać prawowitą deputację dla wszystkich
sakramentów, których udziela, ponieważ ich „sprawowanie i udzielanie
jest powierzone przez Boga posłudze Kościoła” (Capello, De sacramentis
1:49). Jurysdykcja, z drugiej strony, wymagana jest tylko dla spowiedzi.
Wydaje się jednak, że niedoszli świeccy kanoniści myślą, że prawo wymaga
od kapłana posiadania jurysdykcji gdykolwiek udziela sakramentu, a
większość swojej krytyki opierają na tym ukrytym założeniu. Jednak
ponieważ deputacja wystarczy, takie argumenty są nie na temat.
Pokrótce rozwinę obie sprawy poniżej. Większość z tego, co następuje,
nadaje się jako odpowiedź zarówno samym-w-domu jak i członkom
organizacji soborowej.
I. Prawo Boskie
Nakazy Pana Jezusa, aby chrzcić (św. Mat. XXVIII, 19), odpuszczać
grzechy (św. Jana XX, 22), odprawiać Mszę (św. Łuk. XXII, 19), etc.
stanowią prawo Boskie, które zobowiązuje wszystkich katolickich biskupów
i kapłanów aż do końca czasów.
Niektórzy kapłani zobowiązani są dla sprawiedliwości szafować
sakramentami; pozostali są zobowiązani na innej podstawie, określonej
albo jako dla miłości albo z racji święceń. Oto te zasady:
A. Obowiązek dla sprawiedliwości (ex iustitia). Ta kategoria zawiera
wszystkich kapłanów, którzy sprawują cura animarum (opiekę nad duszami).
Ten techniczny termin odnosi się w prawie kanonicznym do kapłanów,
którzy, z racji swego urzędu lub innego tytułu jurysdykcji, czy to
zwyczajnej (biskup diecezjalny, przełożony generalny, proboszcz i ci,
którzy pełnią rolę proboszcza) czy delegowanej (koadiutorzy lub wikarzy)
są zobowiązani „paść poszczególną część Chrystusowej trzody”
(Merkelbach, Summa theologiae moralis 3:86).
Ich obowiązek udzielania sakramentów wywodzi się z „boskiego prawa
[cytaty z Pisma świętego pominięto] (sic!), które nakazuje pasterzom
karmić swoje owce i rzeczywiście udzielać im ich dobra duchowego oraz
ich zbawienia” (Hervé, Manuale theologiae dogmaticae 4:491).
Kapłani z cura animarum byli zobowiązani sub gravi przez prawo boskie
szafować sakramentami dla wiernych katolików uprawnionych do
otrzymywania ich.
B. Obowiązek dla miłości (ex caritate). Inni kapłani, którym brak tego
rodzaju zwyczajnej czyli delegowanej jurysdykcji – e.g. wykładowcy
seminaryjni, administratorzy, nauczyciele, kapłani bez nadanej funkcji,
na emeryturze, etc. – są niemniej jednak również zobowiązani szafować
sakramentami dla wiernych, w zależności od tego, jak poważna jest
potrzeba jednostki lub wspólnoty.
Niektórzy autorzy mówią, że ich obowiązek oparty jest na cnocie miłości:
„Gdy brak kapłanów, którzy sprawują cura animarum, inni kapłani są
zobowiązani z miłości szafować sakramentami…. w poważnej potrzebie
wspólnoty, [tacy kapłani] zobowiązani są szafować sakramentami, nawet
ryzykując własne życie, tak długo, jak długo trwa uzasadniona nadzieja
na udzielenie pomocy i nie ma nikogo, kto mógłby jej udzielić”.
Obowiązek ten ciąży pod karą grzechu ciężkiego (Merkelbach, 3:87.
Podkreślenie moje.).
C. Obowiązek z racji święceń. Inni autorzy mówią, że tacy kapłani
zobowiązani są udzielać sakramentów nie tylko z miłości, ale z racji
samych ich święceń sakramentalnych. Oto jedno wyjaśnienie:
„Zobowiązani są przez pewien powszechny obowiązek wywodzący się ze
stopnia święceń, który otrzymali. Bowiem Chrystus Pan uczynił ich
kapłanami, aby oddali się zbawianiu dusz. Z powodu tego celu ich
szczególnym obowiązkiem jest szafowanie sakramentami. W oczywisty sposób
wynika to z obrzędu święceń, który daje im władzę składania ofiary i
odpuszczania grzechów oraz który wymienia szafowanie pozostałych
sakramentów wśród ich innych obowiązków. (…) Obowiązek ten zobowiązuje
bardziej w zależności od powagi duchowej potrzeby wiernych w diecezji,
gdzie [taki] kapłan ma służyć lub w miejscu, gdzie mieszka. Gdy taka
wspólnota jest w oczywisty sposób w poważnej potrzebie – gdy, na
przykład, z racji małej liczby kapłanów lub spowiedników, ludzie nie
mają żadnego dogodnego sposobu, by słuchać Mszy w niedziele i święta
oraz przyjąć Eucharystię, lub gdzie uczęszczanie do Sakramentu Pokuty
jest niedogodne dla ludzi, tak, że wielu pozostaje w grzechu – kapłan ma
poważny obowiązek udzielenia tych sakramentów i właściwego przygotowania
siebie do obowiązku spowiednika” (Aertnys-Damen, Theologia moralis 2:26:
„Generali quadam obligatione tenentur ex ordine suscepto … in
necessitate simpliciter gravi talis communitatis… gravis est obligatio…”
Podkreślenie w oryginale.).
* * * * *
Zasady te stosują się następująco: po Soborze Watykańskim II prawie
wszyscy biskupi i księża z cura animarum odpadli do nowej religii. Z
drugiej strony, nieliczni kapłani, którzy stawili opór, byli
profesorami, wygnańcami w swych zakonach czy diecezjach, na emeryturze,
etc.
Kapłani ci zobowiązani byli przez prawo boskie szafować sakramentami
katolikom, którzy, ponieważ ich duszpasterze odpadli od wiary, znaleźli
się „w oczywisty sposób w poważnej potrzebie”. Kapłani [ci] nie byli
zobowiązani „prosić o pozwolenie”. Byli raczej zobowiązani, i dla
miłości i z racji ich święceń, chrzcić, odpuszczać, odprawiać Mszę, etc.
Mało tego, ale [również] biskupi pośród nich – arcybiskupi Lefebvbre i
Thuc – byli zobowiązani udzielać święceń godnym kandydatom, którzy dalej
kontynuowaliby udzielanie sakramentów wiernym katolikom na całym
świecie.
Ich obowiązek wziął swe źródło z ich święceń biskupich, które obaj
otrzymali. Jednozdaniowe wezwanie do kandydata w obrzędzie sakry
biskupiej treściwie wyraża ten obowiązek: „Obowiązkiem biskupa jest
sądzić, interpretować, konsekrować, wyświęcać, składać ofiarę, chrzcić i
bierzmować”.
Ponadto, ci spośród nas, którzy wywodzą swe święcenia od arcybiskupów
Lefebvre’a czy Thuca, oczywiście nie posiadają żadnej nominacji dla cura
animarum. Jednakże jak wszyscy inni kapłani, w podobny sposób jesteśmy
zobowiązani przez prawo boskie, dla miłości i z racji święceń, udzielać
sakramentów wiernym, którzy pozostają w poważnej powszechnej potrzebie.
II. Prawowita deputacja i misja
Dalej, „jeśli chodzi o prawowitość […], wszelka władza udzielania
sakramentów bierze swój początek z misji udzielonej apostołom” za
pośrednictwem tych samych Boskich nakazów wyżej wymienionych (by
chrzcić, rozgrzeszać, odprawiać Mszę, etc.) (Billot, De Ecclesiae
Sacramentis 1:179.). Jest tak ponieważ:
„Nikt prawowicie nie zarządza własnością innej osoby, chyba, że robi to
na podstawie rozkazu tamtej osoby. Otóż, sakramenty są własnością
Chrystusa. Tylko ci zatem, którzy posiadają misję od Chrystusa – to
znaczy, ci, do których odnosi się misja apostolska – zarządzają nimi
prawowicie” (Billot, ibid.).
Ci, których Pan Jezus zobowiązał prawem Boskim, by udzielali
sakramentów, jednocześnie zatem otrzymują od Niego prawowitą deputację
oraz misję apostolską, by ich udzielać.
III. Ludzkie prawo kościelne
Choć niektóre kanony w Kodeksie wyraźnie przytaczają zasady Boskiego
prawa pozytywnego (na przykład, zob. Michels, Normae Generales Juris
Canonici 1:210nn), same kanony, które określają jak prawowita deputacja
do chrzczenia, odpuszczania, odprawiania Mszy, etc. jest udzielana lub
otrzymywana nie są prawem boskim, a jedynie prawem ludzkim.
Zgodnie z ogólnymi zasadami prawa, prawo ludzkie:
A. Automatycznie i pozytywnie przestaje obowiązywać, gdy staje się
szkodliwe (nociva) w zastosowaniu. W temacie, zob. dzieła teologów
moralnych i kanonistów Abbo-Hannon, Aertnys-Damen, Badii, Beste,
Cappello, Cicognani, Cocchi, Coronata, Maroto, McHugh-Callan,
Merkelbach, Michels, Noldin, Regatillo-Zalba, Vermeersch, Wernz-Vidal,
etc. w bibliografii poniżej.
B. Przestaje obowiązywać w „powszechnej potrzebie”, nawet jeśli [to]
prawo w innym przypadku uczyniłoby sakrament nieważnym. Tak więc, na
przykład, przeszkoda unieważniająca małżeństwo, normalnie wymagająca
dyspensy od urzędnika kościelnego z jurysdykcją zwyczajną przestałaby
obowiązywać „z racji powszechnej potrzeby”, gdy dostęp do kogoś z
wymaganą władzą jest niemożliwy (Merkelbach 1:353).
Taka powszechna potrzeba również występowałaby, na przykład, „w okresie
prześladowań lub przewrotów w konkretnym kraju”. W tym przypadku, „gdyby
cel prawa zaniknął w sposób niesprzyjający wspólnocie – to jest, gdyby
zeń wyniknęła szkoda powszechna – [to] prawo nie obowiązywałoby,
ponieważ słusznie byłoby uważane za zawieszone, z powodu łagodzącej
interpretacji zamysłu prawodawcy” (Capello 5:199).
C. Nie obowiązuje, gdy nie zgadza się z prawem boskim. „W sytuacji
wzajemnej sprzeczności w obowiązywaniu, wyższe ma pierwszeństwo (…).
Boskie prawo pozytywne ma pierwszeństwo ponad prawodawstwem ludzkim”
(Jone, Teologia moralna 70). „Najwyższa zasada w tej materii jest
następująca: obowiązek, który bierze górę to ten, który wynika z prawa,
które, pod względem swej natury i celu, jest ważniejsze (…). Nakazy
boskiego prawa pozytywnego muszą wziąć górę nad nakazami ludzkiego prawa
pozytywnego”. (Noldin, Summa Theologiae Moralis 1:207)
IV. Zastosowanie
Jeśli chodzi o ludzkie prawa kościelne, przytaczane jako zakazujące
tradycyjnym katolickim kapłanom udzielania sakramentów w obecnej
sytuacji:
A. Powszechne dobro. Stosowanie tych praw pozbawiłoby katolików
sakramentów i w ten sposób bezpośrednio uniemożliwiłoby
urzeczywistnienie dobra wspólnego (bonum commune), które jest celem
Kościoła we wszystkich jego prawach. To dobro wspólne, jak mówi teolog
Merkelbach, jest „oddawaniem czci Bogu i nadprzyrodzone uświęcenie
ludzi”. (Summa Theol. Mor. 1:325: „Dei cultus et sanctificatio
suparnaturalis hominum…”)
B. Ustanie. Takie ludzkie prawa kościelne stałyby się zatem szkodliwe
(nocivae) i jako takie, zgodnie z ogólnymi zasadami prawa wyłożonymi
przez teologów moralnych i kanonistów, automatycznie przestałyby
obowiązywać. (Zob. III. A)
To samo dotyczy kanonów 953 i 2370, które w innym przypadku zabraniałyby
konsekracji biskupa bez mandatu apostolskiego (papieskiego dokumentu
upoważniającego do konsekracji), ponieważ zachowywanie ich
doprowadziłoby w końcu do pozbawienia wiernych sakramentów, których
udzielanie wymaga szafarza ze święceniami.
To również się tyczy kanonu 879.1, który rozporządza jurysdykcją do
rozgrzeszania: „Aby ważnie słuchać spowiedzi, jurysdykcja musi być
udzielona wyraźnie, czy to ustnie, czy na piśmie”. Teolog moralny i
kanonista Prümmer określa ten kanon konkretnie jako „prawo kościelne”.
(Manuale Theologiae Moralis 3:407: „A jure ecclesiastico statuitur, ut
jurisdictionis concessio a) sit expressa sive verbis sive scripto…”
Podkreślenie w oryginale).
Ponieważ kanon [ten] jest ludzkim prawem kościelnym, a nie boskim
prawem, wymaganie wyraźnego udzielenia jurysdykcji mogłoby zatem
przestać obowiązywać na podstawie „potrzeby powszechnej” (zob. III. B),
ponieważ katolicy w grzechu ciężkim potrzebują rozgrzeszenia i ponieważ
my, kapłani, jesteśmy zobowiązani go udzielać.
Nasz obowiązek wynikałby, jak wyjaśnia św. Alfons, „z samej natury
samego urzędu kapłańskiego, z którym instytucja Chrystusowa związała ten
obowiązek oraz że kapłan jest zobowiązany go spełniać, gdy potrzeba
ludzi tego wymaga”. (Aertnys-Damen 2:26n. „…ex proprio Sacerdotis
officio… quod Sacerdos exercere tenetur…” Podkreślenie w oryginale.)
C. Nadrzędny obowiązek. W każdym razie, poważny obowiązek udzielania
sakramentów, które boskie prawo nakłada na tradycyjnych katolickich
kapłanów dla miłości i na mocy ich święceń, bierze górę nad ludzkimi
prawami kościelnymi przytaczanymi przeciwko nim. (Zob. III. C)
D. Prawowita deputacja i misja. Jednocześnie, to samo boskie prawo z
konieczności udziela tradycyjnym katolickim biskupom i kapłanom
prawowitej deputacji czyli misji apostolskiej do udzielania sakramentów.
(Zob. II) Ponadto, gdyby było inaczej, Bóg by nakładał poważny
obowiązek, jednocześnie wstrzymując wszelkie moralnie dopuszczalne
środki, aby go wypełnić – quod impossibile.
V. Jurysdykcja do rozgrzeszania
W przypadku prawowitej deputacji do spowiedzi, prawo boskie wymaga, by
kapłan, dla ważnego rozgrzeszenia grzeszników, posiadał także władzę
jurysdykcji oprócz władzy święceń. Żaden tradycyjny katolicki kapłan,
jakiego znam, nie podważa tego.
Jurysdykcja jest „moralną władzą rządzenia podwładnymi w tych rzeczach,
które dotyczą ich celu nadprzyrodzonego”. (Merkelbach, 3:569) Jak
zaznaczono wyżej, jurysdykcja jest albo zwyczajna (związana z urzędem),
albo delegowana (udzielona osobie, albo przez prawo, albo przez
przełożonego). Działa na forum zewnętrznym (Kościół jako społeczność)
albo wewnętrznym (poszczególna osoba przed Bogiem – zazwyczaj oznacza to
podczas spowiedzi).
Jurysdykcja, którą my, tradycyjni katoliccy kapłani, posiadamy została
nam delegowana przez samego Chrystusa na podstawie boskiego prawa i
działa na forum wewnętrznym, ponieważ:
A. Kanon 879 ustaje. Ludzkie prawo kościelne (kanon 879) wymagające, by
jurysdykcja była wyraźnie udzielona na piśmie lub ustnie ustało. (Zob.
IV. B)
B. Prawo boskie udziela jurysdykcji. Boskie prawo, mocą którego Chrystus
udziela jurysdykcji tym, którym nakazuje wybaczać grzechy (w odróżnieniu
od władzy sakramentalnej, która umożliwia robienie tego) znajduje się u
św. Jana XX, 21: „Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam”.
(Merkelbach 3:574)
To boskie prawo zawsze obowiązuje, razem z jurysdykcją od Chrystusa
konieczną, by je wypełnić. Jest to oczywiste, mówi teolog Herrmann, „że
ta władza kluczy będzie trwała na zawsze w Kościele. Bowiem skoro
Chrystus chciał, aby Kościół trwał aż do skończenia świata, On również
nie szczędził mu środków, bez których nie mógłby osiągnąć swego celu,
zbawienia dusz”. (Institutiones Theologiae Dogmaticae 2:1743.
Podkreślenie moje.)
Doprawdy, Kościół Chrystusowy musi zapewniać jurysdykcję do
rozgrzeszania w wyjątkowych okolicznościach. „Kościół musi, z racji
swego wyjątkowego celu, zapewniać [wszystko, co potrzebne] do zbawiania
dusz, tak więc jest on wobec tego zobowiązany zapewnić wszystko, co leży
w jego mocy”. (Capello 2:349. Podkreślenie moje.)
Bowiem skoro, jak mówi kard. Billot, prawo kościelne skierowane jest
bardziej na związywanie, niż na rozwiązywanie, a prawo boskie bardziej
jest skierowane na rozwiązywanie, niż na wiązanie, ostatecznie
„instrumentalna jurysdykcja Kościoła skierowana jest na rozwiązywanie –
doprawdy, na rozwiązywanie więzów, które zależne są nie od prawa
kościelnego, ale od prawa boskiego”. (Tractatus de Ecclesia Christi
1:476. Podkreślenie moje.)
C. To Bóg sprawuje władzę. Nasza delegowana jurysdykcja na forum
wewnętrznym jest „nie władzą kościelną, ale władzą boską udzieloną
władzą właściwą samemu Bogu (który sam jeden może bezpośrednio dotknąć
sumienie i pęta grzechu). Działa jednakże poprzez Papieża jako sługę i
narzędzie Boga, a więc nie poprzez władzę właściwą Kościołowi, lecz
raczej przez Boga sprawującego swą własną władzę”. (Merkelbach 3:569.
Podkreślenie moje.)
* * * * *
Podsumowując to, co wyżej powiedziano:
– Prawo boskie wymaga od tradycyjnych katolickich kapłanów i biskupów,
by udzielali sakramentów wiernym. (Zob. I)
– To samo prawo boskie udziela ich apostolatowi prawowitej deputacji i
misji apostolskiej. (Zob. II)
– Ludzkie kościelne (kanoniczne) prawa, których zastosowanie
uniemożliwia wypełnienie tego prawa boskiego ustały, ponieważ są teraz
szkodliwe (nocivae). (Zob III & IV)
– To dotyczy również kanonu 879, wymagającego wyraźnego udzielenia
jurysdykcji dla ważności rozgrzeszenia. (Zob. IIIB & IV.B)
– Prawo boskie natomiast bezpośrednio deleguje jurysdykcję na forum
wewnętrznym tradycyjnym katolickim kapłanom dla rozgrzeszenia, którego
udzielają. (Zob. V)
Nic z tego, śpieszę dodać, nie usprawiedliwia ignorowania wielu innych
postanowień prawa kościelnego rządzących udzielaniem i przyjmowaniem
sakramentów, zwłaszcza tych, które zakazują udzielania święceń
niedouczonym i niezdatnym.
Sam Chrystus nakazuje swym kapłanom udzielania Jego sakramentów Jego
owczarni. Ponieważ proboszczowie obdarzeni jurysdykcją dla cura animarum
wszyscy odeszli do modernistycznej religii, ich obowiązek teraz
przechodzi na nas, nielicznych wiernych kapłanów, którzy pozostali.
Udzielamy sakramentów Chrystusa, ponieważ On uczynił to naszym
obowiązkiem.
(Broszura, lipiec 2003)
Bibliografia
Abbo, J & J. Hannon. The Sacred Canons. St. Louis: Herder 1957. 2 tomy.
Aertnys, I. & C. Damen. Theologia Moralis. Wyd. 17. Rzym: Marietti 1958.
Badii, C. Institutiones Iuris Canonici. Wyd. 3. Florencja: Fiorentina
1921.
Beste, U. Introductio In Codicem. Collegeville, MN: St. John’s 1946.
Billot, L. (Cardinal). De Ecclesiae Sacramentis. Rzym: 1931. 2 tomy.
Idem, Tractatus de Ecclesia Christi. Wyd. 5. Rzym: Gregorian 1927. 2
tomy.
Cappello, F. Institutiones Iuris Canonici. Wyd. 5. Santander: Sal
Terrae: 1956. 2 tomy.
Idem, Tractatus Canonico-Moralis de Sacramentis. Rzym: Marietti 1951. 5
tomów.
Cicognani, A. Canon Law. Wyd. 2. Westminster, MD: Newman 1934.
Cocchi, G. Commentarium in Codicem Iuris Canonici. Wyd. 6. Rzym:
Marietti 1938. 8 tomów.
Kodeks Prawa Kanonicznego. 1917.
Coronata, M. De Sacramentis: Tractatus Canonicus. Turyn: Marietti 1943.
3 tomy.
Idem, Institutiones Juris Canonici. Wyd. 4. Turyn: Marietti 1950. 3
tomy.
Herrmann, P. Institutiones Theologiae Dogmaticae. Rzym: Della Pace 1908.
2 tomy.
Hervé. J. Manuale Theologiae Dogmaticae. Paryż: Berche 1932. 4 tomy.
Jone, H. Moral Theology. Westminster, MD: Newman 1955.
Maroto, P. Institutiones Iuris Canonici. Rome: 1921. 4 tomy.
McHugh, J, & C. Callan. Moral Theology. Nowy Jork: Wagner 1929.
Merkelbach B. Summa Theologiae Moralis. Wyd. 8. Montreal: Desclée 1949.
3 tomy.
Michiels, G. Normae Generales Juris Canonici, Wyd. 2. Paryż: Desclée
1949. 2 tomy.
Noldin, H. & A. Schmitt. Summa Theologiae Moralis. Innsbruck: Rauch
1940. 3 tomy
Prümmer, D. Manuale Theologiae Moralis. Wyd. 10. Barcelona: Herder 1946.
3 tomy.
Regatillo, E. & M. Zalba. Theologiae Moralis Summa. Madryt: BAC 1954. 3
tomy.
Vermeersch, A & I. Creusen. Epitome Iuris Canonci. Wyd. 7. Rzym: Dessain
1949. 3 tomy.
Wernz, F. & P. Vidal. Ius Canonicum. Rzym: Gregorian 1934. 8 tomów.
Przypisy tłumacza:
1) W oryginale: „illicit”.
2) Tłumaczenie na język polski wspomnianego artykułu znajduje się na
stronie x. Rafała Trytka.
Tłumaczył z języka angielskiego Łukasz Paczuski. Miejscami, dla większej
dokładności, za podstawę tłumaczenia wzięty został oryginał łaciński
(CIC, Merkelbach, Billot) przytaczany przez Autora zamiast tekst
artykułu. Źródło: traditionalmass.org.
Tłumaczenie na język polski za: sedevacante.pl.
Powrót